wtorek, listopada 27, 2012

"Zakładnik" John Gilstrap

Tytuł: Zakładnik
Autor: John Gilstrap
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 400
Moja ocena: 4.5/6














W sierocińcu prowadzonym przez ojca Doma, serdecznego przyjaciela Grave`a, dochodzi do napadu. Napastnicy porywają dwóch chłopców, raniąc przy tym dozorcę. Nad brzegiem Potomaku, w namiocie, mieszka Harvey Rodriguez, weteran zapomniany przez wszystkich, borykający się z wojenną przeszłością, człowiek bez perspektyw, za to z wielkim bagażem doświadczeń. Nieoczekiwanie znajduje w pobliskich zaroślach nieprzytomnego chłopca. Zajmuje się nim, ratuje mu życie. Jeszcze nie wie, że na dziecko został wydany wyrok śmierci.

Zakładnik to kolejna po powieść Johna Gilstrapa o Jonathanie Grave´ie. Główny bohater jest tajemniczy, powiązany z mafią, były żołnierz oddziałów specjalnych, oprócz tego jest założycielem sierocińca, ale nie dla zwykłych dzieci, lecz dla dzieci kryminalistów, którzy nie są w stanie zaopiekować się swoim potomstwem z różnych przyczyn, bądź to siedzą w wiezieniu, bądź też nie żyją. Pewnej nocy do sierocińca wkradają się czterej uzbrojeni mężczyźni i porywają dwóch chłopców. Dlaczego akurat tych chłopców i co z tym porwaniem ma wspólnego senator Stanów Zjednoczonych? Tak zaczyna się ta powieść kryminalna, pełna wartkich zwrotów akcji i zaskakujących sytuacji.
Czyta się szybko, wciąga czytelnika i trzyma w napięciu od pierwszych stron, nieprzewidywalna, ciekawa i oryginalna fabuła, dotąd nie zdarzyło mi się przeczytać wielu takich wielowątkowych powieści sensacyjnych. Wszystkie wątki są logicznie powiązane i splatają się na końcu powieści. Książka przypadła mi do gustu i zamierzam przeczytać inne powieści tego autora. Najbardziej wzruszającą dla mnie sceną w książce jest, gdy mali chłopcy zmuszani są do niewolniczej pracy w środku dżungli na plantacji kokainy w Kolumbii.  W książce mamy wszystko co musi mięć dobry kryminał wciągającą intrygę, zagadkę i ciekawego bohatera głównego.

poniedziałek, listopada 19, 2012

"Duma i uprzedzenie" Jane Austen

Tytuł: Duma i uprzedzenie
Autor: Jane Austen
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 302
Moja ocena: 6/6











Na początku dziewiętnastego stulecia każdy niezbyt zamożny ojciec córek - zwłaszcza kiedy miał ich na przykład pięć - nader często musiał zadawać sobie pytanie: kiedyż to w sąsiedztwie pojawi się jakiś odpowiedni kawaler? A kiedy się już pojawił, następowały perypetie, które Jane Austen z upodobaniem opisywała. Duma i uprzedzenie uznana została za arcydzieło w dorobku tej angielskiej pisarki, głównie dzięki zabawnym, zgoła dickensowskim opisom postaci głupich i niesympatycznych. Swoje znaczenie miały też melancholijna refleksja nad rolą pieniądza i pozycji społecznej, które decydowały o życiu młodej panny, oraz znakomity, powściągliwy styl, doskonale oddający harmonię opisywanego świata.

Duma i uprzedzenie powieść obyczajowa Jane Austen, angielskiej pisarki wydana w 1813 roku, a napisana w latach 1796 - 1797. Jest to moje pierwsze i zarazem nie ostatnie spotkanie z Austen. Jestem jej książką oczarowana i na pewno wrócę nie raz do tej powieści. Napisana jest pięknym językiem i w pięknym stylu co sprawiło, że przyjemnie się czytało, nie brak w niej dobrego humoru.
Akcja opowieści rozgrywa się w XIX wieku. Książka opowiada o angielskiej rodzinie Brennetow, mieszkającej niedaleko miasteczka Meryton w hrabstwie Hertfordshire, o losach i perypetiach pięciu sióstr, które matka, cechująca się nieroztropnością i małym rozsądkiem pragnie i usilnie dąży to tego, aby wydać je bogato i jak najszybciej za mąż. Jest to jej głównym celem w życiu. Natomiast pan Brennet inteligentny i wykształcony człowiek, nie wtrąca się za bardzo w poczynania żony i życie rodzinne, co w dużym stopniu przyczynia się do losów córek. Większość czasu samotnie spędza w swojej biblioteczce, gdzie ma święty spokój. Ceni sobie jedynie towarzystwo Elizabeth i Jane, dwóch najstarszych córek, które są zarazem najinteligentniejsze i najbystrzejsze z sióstr. Marzą one o prawdziwej miłości, podczas gdy młodszym w głowie tylko bale, plotki i uganianie się za oficerami.
Książka opisuje życie bogatej angielskiej arystokracji, jest nie tylko o rozsądnej trzeźwo myślącej kobiecie, także o miłości, dumie i uprzedzeniu do nowo poznanych ludzi, które może okazać się mylące, a przy bliższym poznaniu danej osoby można zmienić o niej opinię, mowa tutaj min. o Lizzy i panie Darcym, ale także o dobrym wychowaniu, zachowaniu, prowadzeniu się i przyzwoitości.
J. Austen za pomocą wykreowanych postaci przedstawiła w sposób znakomity, ironiczny i zgoła zabawny cechy ludzkie takie jak głupota i nieroztropność, brak rozsądku, przyzwoitości, zazdrość. Każda postać przedstawiona w opowiadaniu jest barwna i ciekawa, a sama powieść ponadczasowa.

sobota, listopada 10, 2012

"Chłopiec z latawcem" Khaled Hosseini

Tytuł: Chłopiec z latawcem
Autor: Khaled Hosseini
Wydawca: Albatros
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 408
Moja ocena: 6/6













 Afganistan, lata 70. Dwunastoletni Amir, syn zamożnego Pasztuna z Kabulu, wychowuje się w domu bez kobiet. By zyskać uznanie w oczach ojca, wygrywa zawody latawcowe. Pomaga mu w tym starszy o rok Hasan, służący i towarzysz zabaw. Amir jest świadkiem kiedy na Hasana napada banda miejscowych chłopaków pod wodzą psychopatycznego Asefa, który gwałci chłopca. Z tchórzostwa i wyrachowania nie staje w jego obronie, a nawet doprowadza do sytuacji, w której Hasan musi opuścić ich dom. Ćwierć wieku później dorosły Amir mieszka w USA, gdzie po wkroczeniu radzieckich wojsk do Afganistanu wyemigrował wraz z ojcem...

"Dla ciebie tysiąc razy"

Chłopiec z latawcem jest najlepsza książką jaka zdarzyło mi się w ostatnim czasie przeczytać. Książka zaliczana jest do prozy obcej, jest największym literackim bestsellerem ostatniej dekady, nie bez powodu! W 2007 sfilmowana przez Marca Forstera. Autorem jest Khaled Hosseini amerykański pisarz pochodzenia afgańskiego. Chłopcem z latawcem zadebiutował w 2003 roku, a cztery lata później w 2007 wydał druga powieść Tysiąc wspaniałych słońc.

Książka opowiada o poruszającej przyjaźni dwóch afgańskich chłopców Amira i Hasana, o tragizmie sytuacji afgańskich dzieci podczas wojny, o tchórzostwie, o nieodwzajemnionej lojalności Hasana,  poczuciu winny,  rozłące, wyrzutach sumienia towarzyszącym Amirowi przez wiele lat względem Hasana.
Rzecz dzieje się w Kabulu w latach siedemdziesiątych, w następnej części książki w Ameryce, następnie później znowu w Afganistanie. Amir pochodzi z bogatej rodziny, a Hasan jest synem służącego. Chłopcy przyjaźnią się,  spędzają ze sobą  mnóstwo czasu na zabawie, bardzo się lubią, chociaż Amir wielokrotnie wystawia na próbę przyjaźń Hasana, wykorzystuje jego dobroć, często wywyższa się nad nim, wyśmiewa z tego, że nie umie czytać i pisać, nie zna znaczenia trudnych słów. Ojcem Amira jest baba, powszechnie bardzo lubiany, szanowany, podziwiany za odwagę oraz męstwo.
"(...), że  baba był tak nietuzinkowym ojcem, jak na afgańskie standardy, liberałem żyjącym wedle własnych zasad, indywidualistą, który nic sobie nie robił ze zwyczajów społecznych albo przyjmował je wedle własnego uznania".
Amir w dzieciństwie i później jako dorosły mężczyzna mieszkając w Ameryce próbuje sprostać wymaganiom ojca, zdobyć jego miłość  i aprobatę, robi wszystko, aby ojciec był z niego dumny.
Pewnego dnia podczas zawodów puszczania latawców Amir zdradza Hasana, coś złego przytrafia się Hasanowi i od tego dnia, wyrzuty sumienia i poczucie winy nie pozwalają Amirowi na dalszą przyjaźń z Hasanem. Wkrótce potem służący Ali wraz z synem Hasanem opuszczają dom Baby i Kabul. Do ich przeprowadzki w dużej mierze przyczynił się Amir, gdyż nie mógł spojrzeć po tym co się stało Hasanowi w oczy. Niedługo po wyprowadzce służących baba i Amir wyjeżdżają do Ameryki. Po dwudziestu sześciu latach Amir dostaje  od życia szansę na odpokutowanie winy.
"Można być znowu dobrym"
Książka wstrząsnęła mną do głębi, nie raz, czytając zakręciła mi się łza w oku. Nigdy dotąd nie odczuwałam tak wielkiej złości na głównego bohatera.


piątek, listopada 09, 2012

Liebster Blog


Wczoraj zostałam nominowana przez Upadły Anioł  do zabawy, która od jakiegoś czasu krąży wśród  bloggerów. Do zabawy zaprosiła mnie również Maskarada, ale że Upadły Anioł był pierwszy, wiec na jej pytania odpowiem jako pierwsze. Zabawa ma na celu udzielenie odpowiedzi na zadanych 11 pytań i wytypowaniu 11 osób, którym należy zadać swoje 11 pytań. Lubie takie zabawy, gdyż pytania i odpowiedzi dużo mówią o danej osobie i pozwalają bliżej się poznać:-) Postaram się rzetelnie odpowiedzieć na zadane pytania.


1. Jaka umiejętność chciałabyś nabyć? 
Najbardziej chciałabym zdobyć umiejętność bardzo, bardzo szybkiego czytania i umiejętność szybkiej nauki języków.

2. Czy wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
I tak i nie! Ta strona we mnie, bardziej rozważna i twardo stąpająca po ziemi,  mówi, że  miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje, ale ta romantyczna strona mówi, że tak. Może wyda się to banalne, ale taką miłością od pierwszego wejrzenia jest mój mąż. Oczywiście prawdziwa miłość przychodzi później, ale...

3. Co jest Twoim ulubionym daniem?
Moim ulubionym daniem są  naleśniki pod każdą postacią:)

4. Jakiej cechy charakteru najbardziej w sobie nie lubisz?
Niezdecydowania.

5. Wybaczyłabyś zdradę facetowi?
Sama  nie wiem... Chyba nie.

6. Co najbardziej cenisz u płci przeciwnej?
Mądrość, zaradność i poczucie humoru.

7. Na jak poważne i wielkie poświęcenie bliskiej osobie byłabyś zdolna?
Myślę, że na duże, ale to zależałoby od osoby, okoliczności i sytuacji.

8. Pomogłabyś swojemu największemu wrogowi w ciężkiej sytuacji?
Jeżeli poprosiłby mnie o pomoc to tak.

9. Jaki jest Twój ulubiony cytat?
Mam ich wiele, ale ten przychodzi w tej chwili do głowy: "W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze" - Carlos Ruiz Zafon.

10. Częściej kierujesz się sercem czy rozumem?
W przeszłości częściej kierowałam się sercem, ale teraz o parę lat starsza i mądrzejsza - rozumem.

11. Czy istnieje książka, która zmieniła Twoje spojrzenie na życie?
Nie ma takiej książki, która całkowicie zmieniłaby moje spojrzenie na życie, albo jeszcze takiej nie przeczytałam. Ale z każdej przeczytanej książki wynoszę coś nowego i wartościowego, i jak napisał Kartezjusz: "Czytanie dobrych książek  jest niczym rozmowa z najwspanialszymi ludźmi minionych czasów".

Udało mi się odpowiedzieć! Pytania były ciekawe i dały do myślenia. To tyle na dzisiaj, a jutro kolejna recenzja:)
Pozdrawiam wszystkich czytelników!

środa, listopada 07, 2012

Casablanca - Film


Gatunek: dramat, kryminał
Reżyseria: Michael Curtiz

Dzisiaj polecam Wam film Casablanca, który obejrzałam w weekend. Film ten oglądałam już wcześniej (kto by go nie widział?:), ale miło było zobaczyć go jeszcze raz. Casablanca jest jednym z najbardziej znanych klasyków kina światowego. Zdobyła trzy Oskary, a była nominowana w pięciu kategoriach. Film miał premierę w Hollywood Theater w Nowym Jorku w 1942 roku. 



Jeden z klasyków kina światowego. Historia wielkiej miłości, rozgrywająca się w ogarniętej wojną Casablance, i dramatycznego wyboru, którego musiał dokonać główny bohater. Czy uczucie może zwyciężyć w obliczu wojny? Niezapomniane kreacje aktorskie Humphreya Bogarta i Ingrid Bergman, nieodmiennie kojarzonych właśnie z tym filmem.


(Opis filmu pochodzi ze strony film.web)

sobota, listopada 03, 2012

"Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakow

Tytuł: Mistrz i Małgorzata
Autor: Michaił Bułhakow
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 544
Moja ocena: 6/6













Michaił Bułhakow zaczął pisać "Mistrza i Małgorzatę" w 1928 roku, ukończył w roku 1940, na kilkanaście dni przed śmiercią. Książka ukazała się w druku po 40 latach i rzecz niespotykana - natychmiast stała się światowym bestsellerem! Do dzisiaj i śmiech, i łzy towarzyszą lekturze "Mistrza Małgorzaty". Bułhakow opisał świat współczesny szyderczo i bez litości, nie pozostawiając czytelnikom szczególnej nadziei; na pociechę zostawił obietnicę, że "rękopisy nie płoną", że człowiek jest, a może raczej bywa - dobry. Nawet szatan w "Mistrzu i Małgorzacie" okazuje się w końcu przyzwoitym facetem. W Polsce powieść Bułhakowa niezmiennie cieszy się ogromnym powodzeniem. W rankingu czytelników ekspertów "Rzeczypospolitej" w 1999 roku została uznana za najważniejszą powieść XX wieku.

Mistrz i Małgorzata, niewątpliwie wyjątkowe rosyjskie arcydzieło, zaliczana do klasyki gatunku, książka jedyna w swoim rodzaju,  inna niż wszystkie. Bułhakow pisał ją 12 lat,  zaczął w 1928 roku, a skończył w 1940 na kilka dni przed śmiercią. Z zamiarem przeczytania tej książki nosiłam się już od dawna i bardzo się ciesze, że ją poznałam. Bardzo przypadła mi do gustu, ale muszę przyznać, że nie jestem nią, aż tak bardzo oczarowana jakby się można było spodziewać po tylu pozytywnych recenzjach.  Aczkolwiek oceniam powieść bardzo wysoko, gdyż zasługuje na to!
Co ta książka takiego ma w sobie, że przyciąga tylu czytelników? Jak już wspominałam jest nietuzinkowa,  zawiera w sobie ironię i sarkazm, w sposób ironiczny Bułhakow przedstawił ludzkie ułomności, czytając można uśmiać się do łez.
Cała historia dzieje się w latach 30-tych w Moskwie, zaczyna się od tego, że nieznajomy cudzoziemiec, mistrz magii Woland wtrąca się do rozmowy dwóch pisarzy poetów Berlioza i Bezdomnego, dyskutujących o Bogu. Twierdzi, iż osobiście znał Poncjusza Piłata i był świadkiem ukrzyżowania Jezusa, poeci biorą go za nienormalnego i początkowo ignorują, do czasu gdy, przepowiada Berliozowi śmierć pod kołami tramwaju, a Bezdomnemu, że będzie chorował na schizofrenie. Przepowiednia Wolanda szybko się sprawdza. Berlioz ginie w parę minut po rozmowie poślizgnąwszy się na peronie i wpadając prosto pod kola pędzącego tramwaju, a Bezdomnego uznają za wariata i umieszczają w szpitalu dla chorych umysłowo, wysłuchawszy opowiedzianej przez niego rozmowy z cudzoziemcem, który okazuje się szatanem, który przybył do Moskwy wraz ze swoja świtą, Korowiowem, kotem Behemotem, Azazellem i nagą służącą Hellą. Dalej książka opowiada ciąg dalszy tej historii i inne historie przeplatające się ze sobą. Najbardziej urzekła mnie historia miłości Małgorzaty i mistrza. Najbardziej ciekawą postacią okazał się dla mnie kot Behemot, a całkowicie pochłonęło mnie opowiadanie mistrza o Piłacie i Jezusie Chrystusie.
Dodam jedynie, że jest to niesamowita książka, którą trzeba dobrze zrozumieć, aby polubić i odwrotnie, aby polubić najpierw zrozumieć:-)