Tytuł: Zakładnik
Autor: John Gilstrap
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 400
Moja ocena: 4.5/6
Autor: John Gilstrap
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 400
Moja ocena: 4.5/6
W sierocińcu prowadzonym przez ojca
Doma, serdecznego przyjaciela Grave`a, dochodzi do napadu.
Napastnicy porywają dwóch chłopców, raniąc przy tym dozorcę. Nad
brzegiem Potomaku, w namiocie, mieszka Harvey Rodriguez, weteran
zapomniany przez wszystkich, borykający się z wojenną przeszłością,
człowiek bez perspektyw, za to z wielkim bagażem doświadczeń.
Nieoczekiwanie znajduje w pobliskich zaroślach nieprzytomnego
chłopca. Zajmuje się nim, ratuje mu życie. Jeszcze nie wie, że na
dziecko został wydany wyrok śmierci.
Zakładnik to kolejna po powieść Johna Gilstrapa o Jonathanie Grave´ie. Główny bohater jest tajemniczy, powiązany z mafią, były żołnierz oddziałów specjalnych, oprócz tego jest założycielem sierocińca, ale nie dla zwykłych dzieci, lecz dla dzieci kryminalistów, którzy nie są w stanie zaopiekować się swoim potomstwem z różnych przyczyn, bądź to siedzą w wiezieniu, bądź też nie żyją. Pewnej nocy do sierocińca wkradają się czterej uzbrojeni mężczyźni i porywają dwóch chłopców. Dlaczego akurat tych chłopców i co z tym porwaniem ma wspólnego senator Stanów Zjednoczonych? Tak zaczyna się ta powieść kryminalna, pełna wartkich zwrotów akcji i zaskakujących sytuacji.
Czyta się szybko, wciąga czytelnika i trzyma w napięciu od pierwszych stron, nieprzewidywalna, ciekawa i oryginalna fabuła, dotąd nie zdarzyło mi się przeczytać wielu takich wielowątkowych powieści sensacyjnych. Wszystkie wątki są logicznie powiązane i splatają się na końcu powieści. Książka przypadła mi do gustu i zamierzam przeczytać inne powieści tego autora. Najbardziej wzruszającą dla mnie sceną w książce jest, gdy mali chłopcy zmuszani są do niewolniczej pracy w środku dżungli na plantacji kokainy w Kolumbii. W książce mamy wszystko co musi mięć dobry kryminał wciągającą intrygę, zagadkę i ciekawego bohatera głównego.
Czyta się szybko, wciąga czytelnika i trzyma w napięciu od pierwszych stron, nieprzewidywalna, ciekawa i oryginalna fabuła, dotąd nie zdarzyło mi się przeczytać wielu takich wielowątkowych powieści sensacyjnych. Wszystkie wątki są logicznie powiązane i splatają się na końcu powieści. Książka przypadła mi do gustu i zamierzam przeczytać inne powieści tego autora. Najbardziej wzruszającą dla mnie sceną w książce jest, gdy mali chłopcy zmuszani są do niewolniczej pracy w środku dżungli na plantacji kokainy w Kolumbii. W książce mamy wszystko co musi mięć dobry kryminał wciągającą intrygę, zagadkę i ciekawego bohatera głównego.
Ta okładka mnie trochę przeraża :P
OdpowiedzUsuń