wtorek, maja 28, 2013

"Emma" Jane Austen

Tytuł: Emma
Tytuł oryginału: Emma
Autor: Jane Austen
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 416
Moja ocena: 5/6













„Małżeństwo dla pieniędzy to nikczemność, a małżeństwo bez nich to głupota” – tak zwięźle podsumował lord David Cecil poglądy autorki na tę instytucję. Ale Emma to nie tylko kolejna książka o perypetiach matrymonialnych w XIX-wiecznej Anglii. To przede wszystkim błyskotliwa komedia omyłek, której przedmiotem jest gra pozorów, samo oszustwa i iluzje, jakich dostarcza nam w nadmiarze nasz egoizm i zadufanie. W samym zaś środku intrygi stoi niezwykła bohaterka, pełna życia i wigoru, urocza, nieznośna i apodyktyczna Emma...

"Emma" Jane Austen jest kolejną książką w dorobku angielskiej pisarki, w której tematem głównym są sprawy matrymonialne, małżeństwo i romanse. Niemniej jednak jest to bardzo dobrze napisana powieść o perypetiach miłosnych młodych ludzi.
Od wydania książki i po wznawianiu kolejnych wydań na pewno zostało napisanych masę recenzji, sama nie jestem w stanie określić ile to może być w przeliczeniu na cyfry i chyba zostało już napisane wszystko, co można było napisać na temat tej książki, więc w mojej recenzji skupię się do napisana kilku  zdań, o moich wrażeniach po przeczytaniu "Emmy".
"Emmą" w summie jestem mile zaskoczona, spodziewałam się czegoś gorszego. Ale to w dobrze, bo nie można powiedzieć, że czas spędzony na czytaniu tej świetnej powieści o miłości, byłby czasem straconym. 
Wracając do książki, to tak jak w innych powieściach Austen, w "Emmie" pisarka opisując postacie dała czytelnikowi szansę oceny ich charakterów  i postępków. Ja skupię się na trzech, w mojej ocenie najważniejszych i najciekawszych. Główną bohaterką jest tytułowa Emma, panna z bogatej rodziny, inteligentna, ciesząca się wielkim szacunkiem i uznaniem wśród mieszkańców.  Emma nie od razu zyskała moją sympatię, na początku wydawała mi się trochę zarozumiałą, dumną i wyniosłą, lecz w w dalszej części książki za sprawą pewnych wydarzeń i ludzi nabrała więcej pokory i stała się mniej egoistyczna. Ta zmiana w końcu wyszła jej na dobre, bo w porę uświadomiła sobie popełnione błędy w stosunku do bliskich osób i kogo tak naprawdę kocha i podziwia. Drugą osobą w książce według mnie najciekawszą i obok panny Woodhouse najważniejszą jest pan Knightley. Zawsze miły, mądry i rozsądny.  Trzecią osobą w mojej ocenie najciekawszą, no może nie najciekawszą, ale taką, która swoim zachowaniem zawsze mnie rozśmieszała  i tu Ci, którzy czytali "Emmę", mogą się ze mną nie  zgodzić, ale mimo wszystko uważam, że postać ojca Emmy pana Woodhousa zasługuje na wspomnienie:).
Nie wiem czy swoją recenzją zachęciłam kogoś do przeczytania tej książki, ale wydaje mi się, że tych, którzy jeszcze tej książki nie czytali, a znają twórczość pisarki nie trzeba za bardzo zachęcać do poznania tej powieści, a tym, którzy nie znają jeszcze twórczości Austen, to raczej nie polecam "Emmy" jako pierwszej, bo można się lekko zrazić :))

piątek, maja 17, 2013

"Kanada pachnąca żywicą" Arkady Fiedler

Tytuł:  Kanada pachnąca żywicą
Autor: Arkady Fiedler
Wydawca: Bernardinum
Rok wydania: 2009
Liczba stron: 328
Moja ocena: 6/6













„Kanada pachnąca żywicą” to bardzo popularna książka. Jeśli Państwo dobrze poszukają, to znajdą ją w każdym polskim domu. Podobnie jak „Dywizjon 303”. Jest to też książka, którą czytało się kilkakrotnie, a potem przekazywało krewnym i znajomym. Była popularna, więc miała wiele wydań, które... różniły się od siebie. Przedwojenny egzemplarz należący do Waszej Babci zawiera fragmenty, które po wojnie usunęła cenzura. Z kolei wydania powojenne zawierają fragmenty dopisane przez Autora w miejsce tych usuniętych i nie ma ich w wydaniu Waszej Babci. Uporządkowaliśmy ten tekst – książka, którą trzymają Państwo w ręku zawiera wszystko, co Arkady Fiedler kiedykolwiek opublikował pod tytułem „Kanada pachnąca żywicą”. Czasem musieliśmy zdecydować, którą wersję danego rozdziału wybrać, więc wybieraliśmy tę, która… najbardziej nam się podobała. Wydanie pełne, poprawione, uzupełnione, opatrzone współczesnymi przypisami. Autor byłby szczęśliwy."

"Kanada pachnąca żywicą" Arkadego Fiedlera (1894-1985) znanego polskiego podróżnika, pisarza i poety opowiada o wyprawie podróżniczo-myśliwskiej autora do północnej puszczy kanadyjskiej. Książka powstała w 1935 roku. Arkady Fiedler wraz z Stanisławem, polakiem, traperem  mieszkającym od wielu lat na emigracji w Kanadzie, a dokładnie w puszczy kanadyjskiej, w wybudowanej przez siebie drewnianej chacie nad rzeką, przemierzają indiańskim canoe rzekami i jeziorami lasy północnej Kanady. Płynęli rzeką Oskelaneo na północ do jeziora Obijuan. Płynęli  i podziwiali przyrodę, polowali na dzikie zwierzęta i poznawali ciekawych ludzi. 
"Kanada pachnąca żywicą" jest niezwykłą książką. Podobały mi się ciekawe i trafne spostrzeżenia pisarza na temat przyrody oraz ludzi zamieszkujących Kanadę i licznej Polonii kanadyjskiej. Oczarowała mnie opisami przyrody, lasów, rzek i jezior, przeżytych przygód podczas wyprawy, mało kto pisze teraz takie książki, takim językiem i w takim stylu.

"Soczysta laka, cudaczne skały, wysmukłe świerki - to chyba kulisy jakiejś baśni."
                                                        [A. Fiedler, Kanada pachnąca żywicą, str.117]

"Kanadyjska puszcza oszałamiała swą bezbrzeżnie pustą przestrzenią. Był to mocny narkotyk. Była to potęga fantastyczna, zniewalająca, nieprzebrana. I niebezpieczna."
                                                         [A. Fiedler, Kanada pachnąca żywicą, str.149]

Tak jak Arkady Fiedler pisał, że puszcza potrafi upajać jak narkotyk, tak i mnie upoiła ta książka swoją prostotą i szczerością. Czytając ją czuło się zapach tej słynnej kanadyjskiej żywicy. Książka pobudza zmysły, chęci do podróżowania, odkrywania i przeżywania przygód na łonie natury.
W książce Fiedler oprócz osobliwych przygód przeżytych podczas wyprawy w głąb dziewiczej, nieokiełznanej puszczy, w niezbadane tereny, rzeki i jeziora bez nazw, gdzie zwierzęta nie znają człowieka lub mogą go zobaczyć nie częściej niż raz w roku, a nawet rzadziej, zawarł opowieści o historii tego kraju, o wybitnych pionierach, Indianach, białych myśliwych i traperach, inżynierach, którzy odkrywali i budowali Kanadę, walczyli i ginęli w obranie tego kraju.
Warto także wspomnieć o licznych unikatowych fotografiach z wyprawy umieszczonych w książce. Zdjęcia przedstawiają przyrodę, zwierzęta, Indian kanadyjskich i samego Arkadego Fiedlera. Jeżeli chodzi o stronę techniczną, chciałabym wspomnieć, że jest to piękne wydanie. W twardej okładce i na kredowym papierze.  Wydanie to zawiera wszystkie teksty jakie Arkady Fiedler opublikował po tytułem "Kanada pachnąca żywicą".
"Kanada pachnąca żywicą" jest to bardzo dobra książka, zresztą jak wszystkie, jakie do tej pory przeczytałam z  "Biblioteki Poznaj Świat".

środa, maja 08, 2013

"Studium w szkarłacie" Arthur Conan Doyle

Tytuł: Studium w szkarłacie
Tytuł oryginału: A Study in Scarlet
Autor: Arthur Conan Doyle
Wydawca: Algo Sp. z o.o.
Data wydania: 2012
Liczba stron: 182
Moja ocena: 5.5/6 














W "Studium w szkarłacie" Sherlock Holmes i jego wierny towarzysz doktor Watson prowadzą śledztwo dotyczące dwóch makabrycznych zbrodni w Londynie. Ślady prowadzą wiele lat w przeszłość do Ameryki, sekty mormonów i zemsty za zło sprzed wielu lat...

"Studium w szkarłacie"  autorstwa szkockiego pisarza Arthura Conana Doyle jest pierwszą częścią opowiadań o Sherlocku Holmesie. Książka jest napisana w formie wspomnień doktora Watsona, jest przedrukiem z jego pamiętnika. Aczkolwiek nie brakuje w niej dialogów. Książka dzieli się na dwie części. W części pierwszej Watson opowiada o pierwszym spotkaniu i początku znajomości z Sherlockiem Holmesem oraz o rozwiązaniu przez niego zagadki tajemniczych morderstw popełnionych w Londynie. Cześć druga jest opisem zdarzeń z przeszłości rozegranych w Ameryce sprzed wielu lat, a które były pośrednio przyczyną morderstw z części pierwszej.
Watson po ukończeniu studiów medycznych został przydzielony do Piątego Pułku Strzelców jako pomocnik chirurga i wysłany na wojnę do Afganistanu. Niestety ranny musiał zostać odesłany z powrotem do Anglii i odbyć dziewięciomiesięczną rekonwalescencję. Po powrocie do Londynu szukał mieszkania na spółkę do wynajęcia za rozsądną cenę. I w tych właśnie okolicznościach poznał Sherlocka Holmesa, który również szukał kogoś, kto by z nim zamieszkał, w wynajętym przez niego mieszkaniu i dzielił z nim czynsz. 
Sherlock Holmes dał się poznać jako ekscentryczny, pewny siebie, aczkolwiek niezmiernie interesujący i ciekawy człowiek, sam nazywał siebie detektywem-konsultantem. Przejawiał wiele talentów w tym posiadał wielki talent detektywistyczny i doskonale grał na skrzypcach. Nie skończył żadnych studiów, ale w dziedzinie chemii, anatomii i wielu innych równał się z najlepszymi. W miarę rozwiązywania zagadki morderstw wciąż zaskakiwał Watsona swoim olbrzymim zmysłem obserwacji i dedukcji, a także niezwykłą wiedzą w różnych dziedzinach. Holmes wywarł na Watsonie olbrzymie wrażenie i mimo, iż miał okazję poznać go trochę, wciąż pozostawał dla niego dużą zagadką.
Czytanie tej książki i zapoznanie postaci Sherlocka Holmesa okazało się dla mnie wielką przyjemnością. Jestem pod wielkim wrażeniem kunsztu literackiego pisarza i wdzięczna mu za stworzenie tak nietuzinkowej postaci, jaką okazał się detektyw Holmes. Z chęcią poznałabym Sherlocka, gdyby istniała taka możliwość. Na razie nie pozostaje mi nic innego jak przeczytanie kolejnych opowieści o Sherlocku Holmesie i jego towarzyszu doktorze Watsonie.
Serdecznie zachęcam wszystkich do przeczytania tej książki:))