Tytuł: Emma
Tytuł oryginału: Emma
Autor: Jane Austen
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 416
Moja ocena: 5/6
"Emma" Jane Austen jest kolejną książką w dorobku angielskiej pisarki, w której tematem głównym są sprawy matrymonialne, małżeństwo i romanse. Niemniej jednak jest to bardzo dobrze napisana powieść o perypetiach miłosnych młodych ludzi.
Od wydania książki i po wznawianiu kolejnych wydań na pewno zostało napisanych masę recenzji, sama nie jestem w stanie określić ile to może być w przeliczeniu na cyfry i chyba zostało już napisane wszystko, co można było napisać na temat tej książki, więc w mojej recenzji skupię się do napisana kilku zdań, o moich wrażeniach po przeczytaniu "Emmy".
"Emmą" w summie jestem mile zaskoczona, spodziewałam się czegoś gorszego. Ale to w dobrze, bo nie można powiedzieć, że czas spędzony na czytaniu tej świetnej powieści o miłości, byłby czasem straconym.
Wracając do książki, to tak jak w innych powieściach Austen, w "Emmie" pisarka opisując postacie dała czytelnikowi szansę oceny ich charakterów i postępków. Ja skupię się na trzech, w mojej ocenie najważniejszych i najciekawszych. Główną bohaterką jest tytułowa Emma, panna z bogatej rodziny, inteligentna, ciesząca się wielkim szacunkiem i uznaniem wśród mieszkańców. Emma nie od razu zyskała moją sympatię, na początku wydawała mi się trochę zarozumiałą, dumną i wyniosłą, lecz w w dalszej części książki za sprawą pewnych wydarzeń i ludzi nabrała więcej pokory i stała się mniej egoistyczna. Ta zmiana w końcu wyszła jej na dobre, bo w porę uświadomiła sobie popełnione błędy w stosunku do bliskich osób i kogo tak naprawdę kocha i podziwia. Drugą osobą w książce według mnie najciekawszą i obok panny Woodhouse najważniejszą jest pan Knightley. Zawsze miły, mądry i rozsądny. Trzecią osobą w mojej ocenie najciekawszą, no może nie najciekawszą, ale taką, która swoim zachowaniem zawsze mnie rozśmieszała i tu Ci, którzy czytali "Emmę", mogą się ze mną nie zgodzić, ale mimo wszystko uważam, że postać ojca Emmy pana Woodhousa zasługuje na wspomnienie:).
Nie wiem czy swoją recenzją zachęciłam kogoś do przeczytania tej książki, ale wydaje mi się, że tych, którzy jeszcze tej książki nie czytali, a znają twórczość pisarki nie trzeba za bardzo zachęcać do poznania tej powieści, a tym, którzy nie znają jeszcze twórczości Austen, to raczej nie polecam "Emmy" jako pierwszej, bo można się lekko zrazić :))
Tytuł oryginału: Emma
Autor: Jane Austen
Wydawca: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 416
Moja ocena: 5/6
„Małżeństwo dla pieniędzy to nikczemność, a małżeństwo bez nich to głupota” – tak zwięźle podsumował lord David Cecil poglądy autorki na tę instytucję. Ale Emma to nie tylko kolejna książka o perypetiach matrymonialnych w XIX-wiecznej Anglii. To przede wszystkim błyskotliwa komedia omyłek, której przedmiotem jest gra pozorów, samo oszustwa i iluzje, jakich dostarcza nam w nadmiarze nasz egoizm i zadufanie. W samym zaś środku intrygi stoi niezwykła bohaterka, pełna życia i wigoru, urocza, nieznośna i apodyktyczna Emma...
"Emma" Jane Austen jest kolejną książką w dorobku angielskiej pisarki, w której tematem głównym są sprawy matrymonialne, małżeństwo i romanse. Niemniej jednak jest to bardzo dobrze napisana powieść o perypetiach miłosnych młodych ludzi.
Od wydania książki i po wznawianiu kolejnych wydań na pewno zostało napisanych masę recenzji, sama nie jestem w stanie określić ile to może być w przeliczeniu na cyfry i chyba zostało już napisane wszystko, co można było napisać na temat tej książki, więc w mojej recenzji skupię się do napisana kilku zdań, o moich wrażeniach po przeczytaniu "Emmy".
"Emmą" w summie jestem mile zaskoczona, spodziewałam się czegoś gorszego. Ale to w dobrze, bo nie można powiedzieć, że czas spędzony na czytaniu tej świetnej powieści o miłości, byłby czasem straconym.
Wracając do książki, to tak jak w innych powieściach Austen, w "Emmie" pisarka opisując postacie dała czytelnikowi szansę oceny ich charakterów i postępków. Ja skupię się na trzech, w mojej ocenie najważniejszych i najciekawszych. Główną bohaterką jest tytułowa Emma, panna z bogatej rodziny, inteligentna, ciesząca się wielkim szacunkiem i uznaniem wśród mieszkańców. Emma nie od razu zyskała moją sympatię, na początku wydawała mi się trochę zarozumiałą, dumną i wyniosłą, lecz w w dalszej części książki za sprawą pewnych wydarzeń i ludzi nabrała więcej pokory i stała się mniej egoistyczna. Ta zmiana w końcu wyszła jej na dobre, bo w porę uświadomiła sobie popełnione błędy w stosunku do bliskich osób i kogo tak naprawdę kocha i podziwia. Drugą osobą w książce według mnie najciekawszą i obok panny Woodhouse najważniejszą jest pan Knightley. Zawsze miły, mądry i rozsądny. Trzecią osobą w mojej ocenie najciekawszą, no może nie najciekawszą, ale taką, która swoim zachowaniem zawsze mnie rozśmieszała i tu Ci, którzy czytali "Emmę", mogą się ze mną nie zgodzić, ale mimo wszystko uważam, że postać ojca Emmy pana Woodhousa zasługuje na wspomnienie:).
Nie wiem czy swoją recenzją zachęciłam kogoś do przeczytania tej książki, ale wydaje mi się, że tych, którzy jeszcze tej książki nie czytali, a znają twórczość pisarki nie trzeba za bardzo zachęcać do poznania tej powieści, a tym, którzy nie znają jeszcze twórczości Austen, to raczej nie polecam "Emmy" jako pierwszej, bo można się lekko zrazić :))
Nie lubię czytać klasycznych powieści, gdyż są one dla mnie zbyt trudne stylistycznie. Wolę bardziej prosty, konkretny język, ale dla odmiany często oglądam ekranizacje klasyki i w przypadku ,,Emmy'' też tak było. Nie pamiętam jednak, czy podobała mi się, czy też nie, bo to było kilka lat temu.
OdpowiedzUsuńMuszę zapoznać się z twórczością Austen, ale będę pamiętać, żeby nie zaczynać przygody od "Emmy".
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie polecam jako pierwszej, ja radziłabym zacząć od "Dumy i uprzedzenia":)
UsuńOglądałam film z Gwyneth i bardzo mile wspominam. Taki swojski klimat.
OdpowiedzUsuńNiestety filmu nie miałam okazji jeszcze obejrzeć, ale chętnie w przyszłości to zrobię:)
UsuńCzytałam swego czasu wszystkie książki Jane Austen i "Emma" podobała mi się najmniej (podobnie zresztą jak jej ekranizacja). W ogóle mnie nie zaciekawiła ta historia i nie polubiłam bohaterów.
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia co do "Emmy".
UsuńNie polubiłam tej książki i przez nią zniechęciłam się do Austen.
OdpowiedzUsuń"Emma" nie zniechęciła mnie, aż to takiego stopnia, żeby nie przeczytać innych powieści Austen.
Usuń
OdpowiedzUsuńRównież w najbliższym czasie mam w planach zapoznać się z twórczością Jane Austen. Teraz wiem już, że nie mogę zaczynać od "Emmy":)
Radzę zacząć od "Dumy i uprzedzenia". Świetna powieść!
UsuńJa najprawdopodobniej zacznę od filmu:)
OdpowiedzUsuń