poniedziałek, marca 26, 2012

"Łowcy Atlantydy" Andy McDermott

Tytuł: Łowcy Atlantydy
Autor: Andy McDermott
Wydawca: Amber
Rok wydania: 2008
Liczba stron: 382
Moja ocena: 4/6













Zaginiona cywilizacja Atlantyda. Największa zagadka przeszłości wciąż pozostaje nierozwiązana. Wciąż fascynuje i zagraża dzisiejszym poszukiwaczom.
Rodzice młodej archeolog Niny Wilde przypłacili życiem próbę odnalezienia zatopionej wyspy, a ona od tej chwili postanowiła poświęcić się rozszyfrowaniu tajemnicy...

Zabójcza tajemnica
Na jej oczach mit staje się rzeczywistością - przekraczającą najśmielsze marzenia pokoleń odkrywców... i śmiertelnie niebezpieczną.
Z otchłani przeszłości wyłania się zaginiony ląd i sekret zapomniany od tysięcy lat. Sekret, który może unicestwić naszą cywilizację...

Brytyjski autor Andy McDermott to nowy pisarz przygody. Jego thrillery są popisem akcji i napięcia. Ekscytują rewelacyjną zagadką i diabolicznym spiskiem. A czytanie wciąga jak prawdziwy roller coaster.

Małżeństwo Laura i Henry Wildowie oboje są archeologami i gorąca wierzą w istnienie Atlantydy. Całe swoje życie poświęcili na poszukiwanie zaginionej cywilizacji. Podczas pewnej wyprawy w Himalaje odnajdują tajemniczy artefakt, który jak podejrzewają pochodzi z Atlantydy. Jednak zostają zdradzeni i giną z rąk Giovanniego Qobrasa, członka tajemniczego Bractwa, które nie pozwala aby ktokolwiek odnalazł Atlantydę. Dziesięć lat później Nina córka Laury i Henriego, która również jak rodzice zostaje archeologiem i poświęca się poszukiwaniom zaginionej cywilizacji. W poszukiwaniu Atlantydy pomagają jej Kari, córka Frosta, który sponsoruje poszukiwania i ochroniarze Chase i Castille. Dlaczego Frost tak bardzo pragnie odnaleźć Atlantydę, poświęcając na to przedsięwzięcie całe swoje życie i ogromne środki pieniężne i dlaczego Qobras tak bardzo chce powstrzymać Frosta przed odnalezienim Atlantydy? Jaka tajemnicę kryje zaginiona starożytna cywilizacja? Tego niestety Wam nie wyjawię, ale mogę obiecać, że powieść jest nie tylko o poszukiwaniu Atlantydy, lecz za tym kryje się coś jeszcze bardzie niebezpiecznego i tajemniczego.

Łowcy Atlantydy to doskonała książka przygodowo-sensacyjna. Czytałam ją parę dni i zawsze wracałam z chęcią do lektury. Trochę przypomina mi przygody Lary Croft. Opowiada o poszukiwaniach zaginionej starożytnej cywilizacji. Akcja toczy się w szybkim i dynamicznym tempie i nie zwalnia ani na moment. Pisarz nie daje wytchnienia bohaterom. Nina, Kari, Chase i Castille przemierzają najbardziej egzotyczne zakątki na kuli ziemskiej w celu odnalezienia Atlantydy. W książce nie brakuje wybuchów, eksplozji i strzelaniny jak również humoru, często czytając śmiałam się, dialogi są krótkie i treściwe, bez zbędnych opisów, a bohaterzy ciekawi i interesujący.
Autor zaskoczył mnie, ponieważ książka nie jest tylko, jak tytuł mówi o poszukiwaniu Atlantydy, ale w całej historii kryje się coś więcej. McDermott często przytacza starożytne pisma Dialogi Platona i Kritiasa,  dotyczące pierwszych wzmianek o starożytnej cywilizacji. Zaintrygowała mnie to, że Atlantyda nie, była idylliczną cywilizacją. 
 Miasto może być martwe, lecz to, co symbolizuje, jest żywe i ma się aż nazbyt dobrze, doktor Wilde. I jest równie groźne jak dziewięć i pół tysiąca lat przed naszą erą. Odkrycie Atlantydy mogłoby zjednoczyć potomków Atlantydów i doprowadzić do powstania nowego imperium zła.


3 komentarze:

  1. Nasuwa mi się na myśl film, który kiedyś oglądałam. Niestety nie pamiętam tytułu. Ale tak myślę,że musiałabym się przyjrzeć bliżej zagadnieniu zaginionej Atlantydy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam nigdy okazji oglądać filmu o Atlantydzie. A takie starożytne zagadki zawsze bywają ciekawe i interesujące:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie dla mnie, ale może kiedyś w bardzo dalekiej przyszłości przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, które zawsze chętnie czytam i na które staram się w miarę możliwości odpowiadać:-)