czwartek, czerwca 14, 2012

"Więźień Nieba" Carlos Ruiz Zafon

Tytuł: Wiezień Nieba
Autor: Carlos Ruiz Zafon
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2012
Liczba stron: 416
Moja ocena: 5.5/6













Rok 1957. Interesy rodzinnej księgarni Sempere i Synowie idą tak marnie jak nigdy dotąd. Daniel Sempere, bohater Cienia wiatru, wiedzie stateczny żywot jako mąż pięknej Bei i ojciec małego Juliana. Następny w kolejce do porzucenia stanu kawalerskiego jest przyjaciel Daniela, Fermín Romero de Torres, osobnik tyleż barwny, co zagadkowy: jego dawne losy wciąż pozostają owiane mgłą tajemnicy. Ni stąd, ni zowąd przeszłość Fermina puka do drzwi księgarni pod postacią pewnego odrażającego starucha. Daniel od dawna podejrzewał, że skoro przyjaciel nie chce mu opowiedzieć swej historii, to musi mieć ważny powód. Ale gdy Fermín wreszcie zdecyduje się wyjawić mroczne fakty, Daniel dowie się rzeczy, o których Barcelona wolałaby zapomnieć. Jednak niepogrzebane upiory przeszłości nie dadzą się tak łatwo wymazać z pamięci. Daniel coraz lepiej rozumie, że będzie musiał się z nimi zmierzyć. I choć zakończenie powieści wydaje się ze wszech miar pomyślne, to Ruiz Zafón mówi nam wprost, że prawdziwa Historia jeszcze się nie skończyła. Dopiero się zaczęła.

Gdy tylko dostałam egzemplarz książki nie mogłam powstrzymać się i zaraz chciałam zacząć czytać, lecz jeszcze byłam w trakcie czytania innej książki, więc Wiezień Nieba musiał troszeczkę poczekać. Kiedy przyszedł czas z wielką chęcią i nadzieją na przeżycie czegoś wspaniałego  co przyniosły mi poprzednie powieści Zafona na to, że pisarz przeniesie mnie w porywający i ekscytujący świat uliczek Barcelony, do księgarni Sempere, do niesamowitych przygód bohaterów zabrałam się do czytania powieści Zafona Więzień Nieba. W tej książce autor również przenosi nas do świata wyobraźni. Książkę czyta się za szybko, a tak poważnie to nie mogłam oderwać się od lektury. Powieść Zafona, jak zresztą poprzednie powieści czyta się jednym tchem.  Więzień Nieba porwał mnie ma długie godziny.

Autor w książce wraca do przeszłości, która zaczęła się od historii opowiedzianej w  Cieniu Wiatru. W Więzień Nieba poznajemy losy Davida Martina znanego z poprzedniej powieści Gra Anioła, który publicznie zhańbiony i poniżony znalazł się w więzieniu, jest on także tytułowym Więźniem Nieba. W dużej mierze fabułą powieści jest opowieść Fermina Romero de Torres, pracownika księgarni Sempere, o swojej mrocznej przeszłości, latami skrywanej tajemnicy, o czasie jaki spędził w więzieniu, gdzie poznał Davida Martina, za pomocą którego udało mu się uciec. Autor w opowieści wraca do księgarni Sempere, poznajemy dalsze losy Sempere i jego syna Daniela. Zafon wraca na znany z wcześniejszych powieści Cmentarz Zapomnianych Książek, pilnie strzeżone miejsce, znane tylko niektórym wybranym osobom, a które zmieniło życie nie jednej osoby.

"Jego maleńka postać zanurzyła się w wielkim kręgu jasności wpadającej do środka przez szklaną kopułę. Mżawka światła wpływała kaskadami do zakamarków niezmierzonego labiryntu korytarzyków, tuneli, schodów, łuków i sklepień, które zdawały się wyrastać niczym gałęzie z pnia jakiegoś monstrualnego drzewa książek, pnącego się ku niebu w niepojętej geometrii. (...) , witaj na Cmentarzu Zapomnianych Książek".

Nikt tak nie potrafi opisać Barcelonę jak Zafon, jego wizja tajemniczych uliczek i miejsc w Barcelonie jest niesamowita. Jest on chyba zakochany w tym mieście, a to powoduje, że jego opisy sprawiają wrażenie żywego obrazu. Czytelnik pragnie tam być i na własne oczy zobaczyć te miejsca, przechadzać się opisywanymi uliczkami, przynajmniej ja tak miałam.
I w tej powieści, tak jak w poprzednich tj. w Cień Wiatru i Gra Anioła mamy doskonałą intrygę, napisaną pięknym językiem, przedstawioną po mistrzowsku z nutką humoru, książka jest jedyna w swoim rodzaju.
Podsumowując muszę przyznać, że patrząc na tę powieść przez pryzmat poprzednich powieści, ta nie zauroczyła mnie tak mocno jak wcześniejsze i nie wywołała u mnie tak wielkich emocji, jednakże warto ją przeczytać. Na pewno nie żałuje, że ją poznałam i z niecierpliwością czekam na kontynuację powieści, bo z pewnością Zafon pozwoli mam poznać dalsze losy Daniela, jego żony Beatriz i Cmentarza Zapomnianych Książek.

6 komentarzy:

  1. książki raczej nie przeczytam, nie mój typ ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem jak z książką, ale bardziej zachęciłaś mnie do poznania twórczości pisarza. Może i ta powieść znajdzie się na mojej półce :)
    pozdrawiam deszczowo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie kończę "Cień wiatru". ;-) Myślę, że książkę "Więzień..." też przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam, ale najpierw przeczytałabym "Gra Anioła":)

      Usuń

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, które zawsze chętnie czytam i na które staram się w miarę możliwości odpowiadać:-)