sobota, listopada 03, 2012

"Mistrz i Małgorzata" Michaił Bułhakow

Tytuł: Mistrz i Małgorzata
Autor: Michaił Bułhakow
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 544
Moja ocena: 6/6













Michaił Bułhakow zaczął pisać "Mistrza i Małgorzatę" w 1928 roku, ukończył w roku 1940, na kilkanaście dni przed śmiercią. Książka ukazała się w druku po 40 latach i rzecz niespotykana - natychmiast stała się światowym bestsellerem! Do dzisiaj i śmiech, i łzy towarzyszą lekturze "Mistrza Małgorzaty". Bułhakow opisał świat współczesny szyderczo i bez litości, nie pozostawiając czytelnikom szczególnej nadziei; na pociechę zostawił obietnicę, że "rękopisy nie płoną", że człowiek jest, a może raczej bywa - dobry. Nawet szatan w "Mistrzu i Małgorzacie" okazuje się w końcu przyzwoitym facetem. W Polsce powieść Bułhakowa niezmiennie cieszy się ogromnym powodzeniem. W rankingu czytelników ekspertów "Rzeczypospolitej" w 1999 roku została uznana za najważniejszą powieść XX wieku.

Mistrz i Małgorzata, niewątpliwie wyjątkowe rosyjskie arcydzieło, zaliczana do klasyki gatunku, książka jedyna w swoim rodzaju,  inna niż wszystkie. Bułhakow pisał ją 12 lat,  zaczął w 1928 roku, a skończył w 1940 na kilka dni przed śmiercią. Z zamiarem przeczytania tej książki nosiłam się już od dawna i bardzo się ciesze, że ją poznałam. Bardzo przypadła mi do gustu, ale muszę przyznać, że nie jestem nią, aż tak bardzo oczarowana jakby się można było spodziewać po tylu pozytywnych recenzjach.  Aczkolwiek oceniam powieść bardzo wysoko, gdyż zasługuje na to!
Co ta książka takiego ma w sobie, że przyciąga tylu czytelników? Jak już wspominałam jest nietuzinkowa,  zawiera w sobie ironię i sarkazm, w sposób ironiczny Bułhakow przedstawił ludzkie ułomności, czytając można uśmiać się do łez.
Cała historia dzieje się w latach 30-tych w Moskwie, zaczyna się od tego, że nieznajomy cudzoziemiec, mistrz magii Woland wtrąca się do rozmowy dwóch pisarzy poetów Berlioza i Bezdomnego, dyskutujących o Bogu. Twierdzi, iż osobiście znał Poncjusza Piłata i był świadkiem ukrzyżowania Jezusa, poeci biorą go za nienormalnego i początkowo ignorują, do czasu gdy, przepowiada Berliozowi śmierć pod kołami tramwaju, a Bezdomnemu, że będzie chorował na schizofrenie. Przepowiednia Wolanda szybko się sprawdza. Berlioz ginie w parę minut po rozmowie poślizgnąwszy się na peronie i wpadając prosto pod kola pędzącego tramwaju, a Bezdomnego uznają za wariata i umieszczają w szpitalu dla chorych umysłowo, wysłuchawszy opowiedzianej przez niego rozmowy z cudzoziemcem, który okazuje się szatanem, który przybył do Moskwy wraz ze swoja świtą, Korowiowem, kotem Behemotem, Azazellem i nagą służącą Hellą. Dalej książka opowiada ciąg dalszy tej historii i inne historie przeplatające się ze sobą. Najbardziej urzekła mnie historia miłości Małgorzaty i mistrza. Najbardziej ciekawą postacią okazał się dla mnie kot Behemot, a całkowicie pochłonęło mnie opowiadanie mistrza o Piłacie i Jezusie Chrystusie.
Dodam jedynie, że jest to niesamowita książka, którą trzeba dobrze zrozumieć, aby polubić i odwrotnie, aby polubić najpierw zrozumieć:-)

9 komentarzy:

  1. Dawno nie czytałam, muszę sobie odświeżyć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. raczej nie znajdę dla niej czasu w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Mistrza i Małgorzatę. To jest książka, do której zawsze chętnie człowiek powraca. Omawiałam ją na maturze, więc tym bardziej mam do niej sentyment. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego została wycofana z obowiązkowej listy lektur w szkołach, być może dzięki niej dzieciaki polubiłyby książki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to jedna z niewielu ksiazek, do której chętnie powrócę:-)
      Nie pamiętam, abym w szkole omawiała tę lekturę. A szkoda!

      Usuń
  4. Jakby to powiedzieć... nie dziwi mnie Twoja ocena tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem jakim cudem, ale "Mistrz i Małgorzata" to lektura, której nie omawiałam w liceum. Nie mam pojęcia jak to się stało, jednak wiem, że muszę to nadrobić, bo wstyd nie znać takiej klasyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dlatego, że została wycofana z listy lektur?

      Usuń
  6. Muszę wrócić do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. wracam do niej stale:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, które zawsze chętnie czytam i na które staram się w miarę możliwości odpowiadać:-)