Przejdź do głównej zawartości

"Ostatni czytelnik" David Toscana

Tytuł: Ostatni czytelnik
Autor: David Toscana
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2010
Liczba stron: 199
Moja ocena: 2/6













Nad meksykańskie miasteczko Icamole nadciągnęła straszna susza. Wydobywając resztki wody ze swej studni, Remigio znajduje zwłoki dziewczynki. Zamiast iść na policję, zwraca się do ojca, bibliotekarza, który szuka rozwiązania zagadki w starej powieści o małej Babette. Pewnego dnia w bibliotece pojawia się elegancka kobieta, matka wciąż poszukiwanej dziewczynki. Czytała powieść o Babette i też widzi podobieństwo bohaterki do swej córki...
Intensywna i kunsztowna opowieść o życiu i literaturze, przenikających się w zaskakujący sposób, pełna niezwykłych scen i – wymyślonych książek.

Do przeczytania  tej książki skłoniła mnie okładka, która wydawała mi się ciekawa i szybko przyciągnęła mój wzrok, jak i opis od wydawcy - "oryginalna książka o książkach autorstwa gwiazdy literatury latynoamerykańskiej". Zapowiadało się na intrygującą i ciekawą powieść.  Tym bardziej wielkie było moje rozczarowanie po przeczytaniu już kilku stron. Książka okazała się nietrafionym i fatalnym zakupem. Zniechęcona już na samym początku, czytałam dalej, próbując zrozumieć tę książkę i wynieść z niej coś wartościowego, jednak na próżno. Chyba nigdy nie czytałam takiego bełkotu, bynajmniej nie pamiętam. 

Jednym z głównych bohaterów jest Lucio, bibliotekarz w małym meksykańskim miasteczku Icamole. Lucio całymi dniami siedzi w swojej bibliotece i jako jedyny z całego miasteczka czyta książki, które dużo dla niego znaczą. To on jest tym "ostatnim czytelnikiem". Czasami miesza świat realny z bohaterami i wydarzeniami przeczytanymi w książkach. W "Ostatnim czytelniku" świat realny splata się ze światem fikcyjnym. Kiedy Lucio mówił o powieściach, o przeczytanych postaciach i wydarzeniach, było to dla mnie jakimś niezrozumiałym bełkotem starca. Pewnego dnia jego syn, Remigio znalazł w swojej studni zwłoki dwunastoletniej dziewczynki Anamari i za radą ojca zakopał je miedzy korzeniami drzewa awokado, ot i cała fabuła.

Komentarze

  1. I tak jakoś specjalnie nie ciągnęło mnie nigdy do tej książki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka mi się spodobała, ale jak widzę tylko dla niej nie warto sięgać po książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka przyciągnęła i mą uwagę, i widziałam tę książkę gdzieś na promocji, ale ostatecznie kupiłam "Stulatka, który wyskoczył przez okno i zniknął" i chyba dobrze zrobiłam :) Szkoda, to mogła być dobra lektura.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapowiadało się na ciekawa powieść. Nie ocenia się książki po okładce:))

      Usuń
  4. Raczej spasuję, choć okładka bardzo ciekawa ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też często patrzę na okładkę i to zazwyczaj się okazuje wielką skuchą. Niestety. ;/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, które zawsze chętnie czytam i na które staram się w miarę możliwości odpowiadać:-)

Popularne posty z tego bloga

WARTE PRZECZYTANIA! CZYLI CIEKAWE ARTYKUŁY, INSPIRACJE I NIE TYLKO!

"Zapomniane niedziele" - Valèrie Perrin

Książka "Zapomniane niedziele" autorstwa Valèrie Perrin jest powieścią z kategorii literatury pięknej. Autorka ciekawie, bo od pierwszych stron trudno oderwać się od lektury, opisała historię życia jednej z głównych bohaterek Hélène Hel i opowiadającej historie Justine Neige.  Justine  jest narratorką w książce. Jest młod ą  dziewczyn ą  pracując ą  jako opiekunka w domu starości "Pod Hortensjami". Tam też poznaje i zaprzyjaźnia się z  Hélène, którą się opiekuje.  Hélène opowiada historię swojego życia, którą na proźbę wnuka  Hélène, Justine zapisuje w niebieskim zeszycie. I tak własnie, poprzez zapiski młodej opiekunki poznajemy ciekawą historię całego życia  Hélène Hel, a jest ona niesamowita.  Opowiedziała mi całe swoje życie, choć w formie rozsypanej układanki. Jak gdyby dała mi w prezencie najpiękniejszy przedmiot ze swojego domu, ale przedtem rozbiła go niechcący na tysiąc kawałków. Ponadto zapiski zamieszczone w książce, popr...

"Dziewczęta z Szanghaju" Lisa See

Tytuł: Dziewczęta z Szanghaju Autor: Lisa See Wydawnictwo: Świat Książki Rok wydania: 2010 Liczba stron: 365 Moja ocena: 5/6 Egzotyczna saga rodzinna, rozgrywająca się przez dwadzieścia lat (1937-57) w Szanghaju i Los Angeles. Historia dwóch chińskich sióstr, modelek, które wychodzą za dwóch braci, chińskich emigrantów z USA, i wyjeżdżają do Ameryki, uciekając przed koszmarem wojny chińsko-japońskiej. Podczas trwającej wiele miesięcy podróży do mężów do Ameryki, płoche dziewczęta stają się dorosłymi kobietami z bagażem przykrych doświadczeń. Do Los Angeles docierają ze swą największą tajemnicą związaną z córeczką jednej z nich. Siostry nie wiedzą, że także w ich nowej rodzinie każdy ma coś do ukrycia i nikt nie jest tym, za kogo się podaje...Pełna zwrotów i tajemnic akcja, wtopiona w wyjątkową panoramę dwóch kultur, Wschodu i Zachodu, opisanych z malowniczymi szczegółami. Dziewczęta z Szanghaju jest to barwna, wielowarstwowa, historyczna powieść autor...