piątek, kwietnia 19, 2013

"Kiedy ulegnę" Chang-Rae Lee

Tytuł : Kiedy ulegnę
Tytuł oryginału:  The Surrendered
Autor: Chang -Rae Lee
Wydawca: Świat Książki
Rok wydania: 2011
Liczba stron: 496
Moja ocena: 5/6













"Miłość może zranić bardziej niż wojna"

"Kiedy ulegnę" autorstwa Chang-Rae Lee koreańsko - amerykańskiego pisarza została uznana za "niezwykle przejmującą i pełną napięcia historię o trudnej miłości". W pełni zgadzam się z tymi słowami, na pewno opowiedziana historia wyraża istotę tych słów.

Książka opowiada o poruszającej historii życia trzech osób. Młodej, jedenastoletniej, osieroconej podczas wojny koreańskiej Junge, Hektora - amerykańskiego żołnierza i Sylvie, córki amerykańskich misjonarzy, później żony amerykańskiego misjonarza, wielebnego Tarnera. Te trzy osobowości, których losy schodzą się w koreańskim sierocińcu, są w różnym wieku i są głównymi bohaterami. Junge, Hekrot i Sylvie zostali przez życie bardzo doświadczeni, przeżyli wiele nieszczęść i cierpień, zbrodni i okrucieństw wojny. Historie ich życia są niełatwe i niejednokrotnie bolesne, ale  wszystkich łączy potrzeba miłości. Przeżyte w młodości głównych bohaterów straszne rzeczy, miały duży wpływ na ich dorosłość oraz odcisnęły wielkie piętno, ale czy na tyle, żeby nie pozwolić im zakosztować radości, szczęścia i wieść spokojne pełni miłości życie?
  
Akcja powieści toczy się w czasach współczesnych oraz podczas wojny koreańskiej i tuż po jej zakończeniu w latach pięćdziesiątych. Głównym miejscem akcji jest sierociniec dzieci koreańskich prowadzony przez Tarnera i jego żonę Sylvie. Autor, którego kunsztu literackiego jestem pod wielkim wrażeniem, zafundował czytelnikowi pełną cierpień, poruszającą opowieść. Niejednokrotnie miałam ochotę podczas czytania odłożyć książkę czytając o cierpieniu, bólu, okrucieństwie wojny i ludzkiej niemocy, ale z drugiej strony byłam ciekawa ciągu dalszego i jak najszybszego poznania końca historii. Niekiedy wręcz trudno było oderwać się od powieści i szybko pochłaniałam całe stronice. 

Lee osadził powieść w świetnych realiach, wszystkie wątki powieści przedstawił wzbudzając w czytelniku ilość ciekawości wzrastającą wraz z liczbą przeczytanych stron. Wielokrotnie zaskakiwał, nie od razu pozwolił czytelnikowi poznać prawdę, lecz robił to stopniowo przeplatając opowieść w czasie. Pozwolił się domyślać, aczkolwiek nie zdradził się z wszystkimi kartami od razu. 

Powieść "Kiedy ulegnę" daje dużo do myślenia, zmusza do refleksji i nie sposób przejść obok niej obojętnie, nie zastanowiwszy się nad swoim życiem. Jest nie o wojnie, ale o jej skutkach i ofiarach. Porusza  i wzbudza do głębi. Z całą pewnością jest wartościowa i napisana pięknym językiem. Zachęcam do sięgnięcia po tą pozycję.
 

12 komentarzy:

  1. Książka leży u mnie na półce i czeka na swoją kolej, która mam nadzieję kiedyś nastąpi. Cieszę się jednak, że tak pozytywnie ją odebrałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ta książka również stała bardzo długo na półce, aż w końcu się zmobilizowałam. Mam nadzieje, że i Ty wkrótce ją przeczytasz. Ciekawa jestem Twojej opinii:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  2. Jak się cieszę, że mam tę książkę na półce... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się ciesze i chętnie poznam Twoje zdanie na temat tej książki:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  3. A ja nie słyszałam nawet o tej książce i widzę, że byłoby ogromną stratą, gdybym nie zajrzała dziś do Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie raz miałam ją w rękach w bibliotece, ale zawsze po chwili namysłu odkładałam ją. Następnym razem wezmę ją do domu. :D

    Pozdrawiam. :>
    ksiazki-mojezycie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się nie zawiedziesz:)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. podoba mi się Twój dobór tytułów :)
    obserwuję i zapraszam
    TrolldorA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) Staram się nie sięgać po pierwszą lepszą książkę, a lubię poszukiwać i wynajdywać jakieś perełki, ciekawe tytuły.

      Usuń
  6. Z chęcią kiedyś po nią sięgnę. Bardzo ciekawa pozycja. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ cieszą takie recenzje, kiedy książkę ma się na swojej półce :) Na pewno przeczytam jeszcze w tym roku, bardzo zachęcająca opinia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, które zawsze chętnie czytam i na które staram się w miarę możliwości odpowiadać:-)