poniedziałek, stycznia 05, 2015

"WYSPA NA PRERII" WOJCIECH CEJROWSKI


Tytuł: Wyspa na prerii
Autor: Wojciech Cejrowski
Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
Rok wydania: 2014
Moja ocena: 8/10

"Dotychczas pisałem książki o Indianach z Amazonii – było dziko i egzotycznie. Ta jest o kowbojach z Arizony, i też będzie dziko i egzotycznie. Południe Stanów Zjednoczonych oraz dawny Dziki Zachód są zupełnie inne niż Nowy Jork, Chicago, Floryda czy Kalifornia. Preria zadziwia nawet tych, którzy dobrze znają Amerykę.(...) A gdyby ktoś chciał sprawdzić osobiście, czy jest tak jak tu opisałem, drogę znajdzie łatwo: wystarczy zjechać z autostrady, potem jeszcze raz zjechać, i znów zjechać, i tak do skutku – aż skończy się mapa i wylądujesz na polnej drodze, prowadzącej na jakieś rancho.
Rzecz dzieje się współcześnie, w Arizonie, tuż przy granicy z Meksykiem. Dziki Zachód dawno przestał być dziki, ale mieszkańcy prerii wciąż o tym zapominają. Preria jest trochę dzika, trochę niepiśmienna. Nie jest zacofana! Po prostu poszła w inną stronę niż nasza cywilizacja.
Posłuchajcie..."[1]
Wojciech Cejrowski w swojej najnowszej książce "Wyspa na prerii" urzeka nas historiami życia codziennego jakie toczą się na dalekiej, dzikiej prerii. Nie jest to typowa książka podróżnicza, jaką chciałoby, czy też spodziewało się po niej szerokie grono czytelników, wnioskując po ilości przeczytanych negatywnych opinii lub też mocno krytykujących te książkę. Jest inna od pozostałych książek pisarza. Tym razem autor nie uwodzi nas egzotycznymi podróżami po dzikiej Amazonii i plemionach indiańskich, lecz zaprasza nas na współczesny Dziki Zachód.


Książka zasługuje, aby wspomnieć o jej szacie graficznej i estetyce. Jest pięknie wydana, w twardej oprawie, na kredowym papierze, okraszona licznymi, ciekawymi fotografiami przestawiającymi realia prerii. W książce nie zabrakło humoru, ironii, odznacza się lekkim stylem, prostą i przejrzystą formą. Podzielona jest na pięc części i każda z nich, zawiera parę zatytułowanych adekwatnie do opisywanych opowiadań, historii.
Jak już wyżej wspomniałam książka opisuje życie codzienne na Dzikim Zachodzie. Opisane anegdoty i historie nie są suchym zbiorem informacji dotyczących życia na prerii, lecz są opowiedziane w stylu gawędziarskim i bardzo swobodnie. 

Wojciech Cejrowski przybył do Arizony, aby spędzić zimę w swoim domku na prerii, który dwadzieścia lat temu, najpierw dostał w podarunku, potem wygrał w karty, aby następnie go kupić. W "Wyspie na prerii" opisał rok ze swojego życia na prerii, swoich przygód, zwykłą codzienność, historyjki śmieszne i ciekawe ( jak się sprząta na prerii? - wiatrem, gdzie się suszy pranie? - na krzakach, bo prędzej czy później, za sprawą wiatru i tak tam ubrania wylądują ). Głównym zajęciem autora, pomiędzy czytaniem książek i co parodniowymi wyjazdami do miasta po zakupy, czy też do miejscowego baru na drinka, było "nicnierobienie" czyli siedzenie na "przyzbie" na niebieskim krześle i podziwianie pejzażu dzikiej i surowej prerii. Realia życia na prerii są ciężkie, Cejrowski opisał je nie dość, że w sposób humorystyczny, ale i też dosadny i nieraz rubaszny. W książce nie zabrakło opisów przyrody, której głównym składnikiem jest trawa, bez trawy nie na prerii. Autor humorystycznie opisał zwierzęta żyjące na prerii, z jakimi miał przyjemność się spotkać i poznać. Dziki Zachód to nie tylko kraina czerwonego kurzu, traw, ciągle wiejącego wiatru, czy zardzewiałej blachy  - to także ludzie tam mieszkający, współcześni kowboje. I o nich także jest mowa, w sporej części książki.



"Wyspę na prerii" chętnie przeczytałam, tylko szkoda, że te ponad trzysta stron tak szybko się skończyło :( Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić wszystkich ciekawych prerii, poznania wspaniałych historyjek do przeczytania tej książki:)

[1] W. Cejrowski, "Wyspa na prerii", s. 7

14 komentarzy:

  1. Lubię opowieści snute przez Cejrowskiego, więc i tej na pewno się nie oprę (niech się tylko skończy ta gigantyczna kolejka w bibliotece!). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety nie mam tej przyjemności mieszkając na emigracji korzystać z bibliotek :(

      Usuń
  2. PS Podoba mi się Twoja nowa szata - jest o wiele bardziej przejrzysta.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, Cejrowski pisze super książki. Moją ulubioną jest ,,Gringo..." :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię czytać historie Cejrowskiego, a "Gringo..." to świetna książka:)

      Usuń
  4. Ludzie czasem krytykują Cejrowskiego nie za jego książkę, ale za to, że jest Cejrowskim. Ja bardzo chętnie rzucę okiem na tę preriową historię - lubię takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, niestety, ja nie raz czytałam w opiniach "ach, to książka Pana Cejrowskiego, to na pewno nie przeczytam, bo nie lubię go", itp.

      Usuń
  5. Może po nią sięgnę. Wydaje się być ciekawa :)
    www.rozdzial5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz takie klimaty, na pewno się nie zawiedziesz:)

      Usuń
  6. To pierwsze zdjęcie wyszło cudnie!
    A książkę mam i na pewno przeczytam, bo i gatunek mój, i podróżnicze teksty Cejrowskiego do tej pory bardzo mi się podobały, więc nie sądzę, by tym razem miało być inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:)
      Jestem ciekawa Twojej opinii na temat tej książki.

      Usuń
  7. Jeden z moich ulubionych autorów jeśli chodzi o literaturę podróżniczą i ta książka tez mnie nie zawiodła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cejrowski świetnie pisze, zawsze z chęcią czytam jego książki.

      Usuń

Dziękuję wszystkim za odwiedziny i komentarze, które zawsze chętnie czytam i na które staram się w miarę możliwości odpowiadać:-)